piątek, 10 stycznia 2014

Z jesieni

Jak tak sobie chodzę po lesie, to ogromnie lubię sobie pogadać z napotkanymi ludźmi. Tu pogadałem sobie z kobitką i muszę powiedzieć, że lubiła pożartować :) Podwiozłem ją do jej Hondy marki Ukraina (jej słowa) i miałem z nią fajny ubaw :) A grzyby pewnie sprzedała na ryneczku :)

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Telimena to nie jest,ale skoro miałeś z nią "fajny ubaw" to pewnie warto było zawieźć ją do tej Hondy, a jak jeszcze pogadałeś... :)

Fajne zdjęcie i nie gniewaj się za te żarty!!! :)

Emma Ernst pisze...

Sympatycznie jej z oczu patrzy :)
W tej czapeczce wygląda jak grzybek przy ścieżce ;-)
Mam nadzieję, że w jej wieku będę nadal umiała się śmiać.

Bardzo ładnie wyszła dróżka za jej plecami.

ml pisze...

No popatrz Telimeny nie chodzą na grzybki, może powinienem gdzieś obok mrowiska posiedzieći poczekać na jakąś :) Emmo będziesz, będziesz poczucie humoru z wiekiem nie mija. Mam już 86 lat i wiem co mówię :)

Julia K pisze...

Ludzie, zwłaszcza starsi, to skarbnice złotych myśli i zabawnych powiedzonek :)
A ta kobitka nie wystraszyła się Ciebie? Gdybym spotkała na swej leśnej drodze faceta chyba bym się trochę bała :P

ml pisze...

Facetów w mundurze nikt się nie boi :)

Julia K pisze...

No ponoć za mundurem panny sznurem ;)
Chociaż ja się niektórych mundurowych boję :)
Policjantów się boją....źle mi się kojarzą rozmowy z nimi :P
Ciągle coś im się nie podoba, a to prędkość za duża, a to światło za mało zielone.....normalnie nie dogodzisz :)

ml pisze...

Fakt za policjantami to nawet ja nie przepadam, ale ponoć mundur kojarzy się z bezpieczeństwem i ochroną :)

Julia K pisze...

A czy ja wiem? Mnie kojarzy się z surowością i specyficznym sposobem mówienia.
Z bezpieczeństwem kojarzy mi się mój sąsiad Jarek, który widząc mnie smutną pyta "Co Ci jest? Jakbyś potrzebowała pomocy pamiętaj że jestem, dzwoń. Jak komuś w ryj trzeba dać,....też dzwoń" :))

ml pisze...

Pozdrów Jarka! Oby żył wiecznie :)

Julia K pisze...

Pozdrowię :)))
Mówi do mnie siostrzyczko. Zawsze chciałam mieć starszego brata.

Anonimowy pisze...

a mnie się marzy, że jak tak czasem drepczę przez lat, zwłaszcza w górach i zwłaszcza do góry, to mnie jakiś leśnik (albo strażnik leśny) zaczepi, zaproponuje, że podwiezie... a tu klapa ;-)

ml pisze...

Dorotko w górach są super leśnicy, znam paru to wiem co mówię. Wystarczy tylko machnąć ręką a na pewno każdy stanie i podwiezie :)