piątek, 28 sierpnia 2015

Ludziska

Na wycieczce trochę porobiłem ludzi. Młodych, starych, żebraków, sprzedawców, turystów, młode piękne kobiety, starych przepięknych mążczyzn. Od razu mówię, że nie mam ich zgód na umieszczenie w internecie ich wizerunku. Mogę tylko powiedzieć, że nie miałem zamiaru nikogo obrazić ani poniżyć. I tu największy kłopot miałem z ludźmi, którzy żebrzą. Ja ich traktuję jako normalnych ludzi, taką drogę wybrali. Ich wybór. Dla mnie są tak samo ważni jak dyrektorzy lub inni prezesi. Ani ważniejsi od nich ani mniej ważni. Ani wymagający więcej ani mniej współczucia, litości, miłości czy nienawiści. Tacy sami. Dlatego robię im zdjęcia i umieszczam w internecie. Dlatego są w takiej masie zdjęć. Bo są i udawać, że ich nie ma to po prostu hipokryzja. Miałem też kłopot ze zdjęciami dzieci. Nawet kolega zwrócił mi uwagą, żebym nie robił dzieciom zdjęć bo on jako ojciec by sobie tego nie życzył. Rozumiem go, że ma prawo bać się o swoje a nawet inne dzieci i za robieniem zdjęcia dzieciakowi może kryć się jakiś zbok albo ktoś inny o niecnych zamiarach. Próbowałem się bronić ale czy mi się to udało to nie wiem. Poza tym nie wszyscy chcą być fotografowani i czasami trzeba zrezygnować ze zrobienia zdjęcia. Fotografowanie ludzi jest dla mnie ogromnie trudne. Zarąbiście trudne. Myślę, że nawet trudniejsze od makro!!! A w ogóle to zamiast fotografować katedry, kościoły i zamki robiłem ludzi. Bez sensu.