poniedziałek, 28 listopada 2011

Myśliwi

Wczoraj byłem znów na polowaniu. Jest sezon więc to nie jest nic dziwnego, że parę razy zdarzy mi się być na polowaniu. Tym razem pogoda była zupełnie pod psem. Dopiero około 14 wyjrzało na chwilkę słońce. Rano było mocno zachmurzone niebo, nawet trochę padało. Zrobiłem dwa filmy. HP5+ i Trixa. Obydwa sforsowałem do ISO 1600 i na dodatek każdy doświetliłem +1EV. HP5+ właśnie wywołałem w id11 w stocku - 14 min. Teraz zastanawiam się czy tak samo wywołać Trixa. Chyba tak zrobię. Za zdjęcia z martwą zwierzyną przepraszam. Nie chcę specjalnie wzbudzać złych emocji. Ja troszkę inaczej na to wszystko patrzę. Może też dlatego, że znam tych ludzi i pamiętam jak bezinteresownie pomogli mi jak Basia była chora. Ja widzę w nich dobro.

sobota, 26 listopada 2011

Kocilew

W poszukiwaniu aktywności poza internetowej dotarłem do Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie z propozycją zorganizowania wystawy naszych dworków. Wydaje mi się, że kierownik tego muzeum był bardzo zainteresowany naszymi zdjęciami jednak chyba nic nie wyjdzie z wystawy w tym miejscu. Tam jest tylko miejsce na wystawienie około 10 zdjęć przy wejściu między drzwiami wejściowymi a innymi drzwiami (chyba od kibla) i nad nimi czyli dość wysoko. Do tego nie chcą nic sponsorować. Ale nic to pierwsze koty za płoty. Trzeba dobijać się dalej. Sam dworek a raczej replika dworku nawet ciekawa choć prawdę powiedziawszy wiele z dworków, które fotografowaliśmy jest fotograficznie dużo ciekawszych. Natomiast bardzo chciałbym sfotografować wnętrze dworku ale tak z modelem, modelką. Odtworzone alkierze, salon kominkowy, salon myśliwski do tego modele w strojach z epoki i można pofantazjować. Jednak jest tam duży opór materii ze strony dyrekcji i nic z tego nie wyjdzie. A szkoda bo w końcu mogła to być jakaś forma promocji muzeum a przede wszystkim ożywienia tej skostniałej struktury. Ale trudno ich strata. Niedaleko dworku ok. 1 km jest odrestaurowany wiatrak w Kocilewie. Jak już tam byłem nie mogłem sobie odmówić tej przyjemności.

czwartek, 24 listopada 2011

Krąków w pełni

Wybrałem się ostatniej pełni aby pofocić Krąków nocą. Było brrr - nieprzyjemnie. W pewnym momencie po zrobieniu z pięciu zdjęć mówię sobie a w dupie tam, spadam stąd. Atmosfera pustego dworu była z lekka horrorystyczna. Już więcej nie pojadę tam sam w nocy.

środa, 23 listopada 2011

United colors of ... forest

Pokazać las - to powoli staje się dla mnie wyzwaniem. To pierwsze próby. Myślę, że będę fotografował las na kliszach czarno-białych. Ale to co łączy poniższe zdjęcia to oczywiście kolory. No i póki co, nie wiem jak pokazać tą feerię barw jesiennego lasu na kliszy monochromatycznej, dlatego też wykorzystałem klisze barwne. Tu fuji S160 i NS160.

środa, 16 listopada 2011

wtorek, 15 listopada 2011

niedziela, 13 listopada 2011

Niechmirów

Kompletna ruina. A obok przepiękna kaplica, kościółek, którego nie sfotografowałem. Mam nadzieję, że chłopaki sfocili ten kościółek. No i mam nadzieję, że pani, która dała nam się sfotografować wyszła chłopakom lepiej niż mi :)

czwartek, 10 listopada 2011

Widzialna ręka Basi

A czasami lubię zrobić coś absolutnie niepoprawnie. Ale w końcu za niedoświetlenia i inne błędy kompozycyjne jeszcze nie ma w naszym pięknym kraju kary? Chociaż na żadnym portalu fąfograficznym nie odważył bym się jej wystawić. Bo eksperci by mnie zaraz pogrzebali w swoich jakże słusznych krytykach.

środa, 9 listopada 2011

wtorek, 8 listopada 2011

poniedziałek, 7 listopada 2011

sobota, 5 listopada 2011

Wodzierady

Jestem zauroczony tym miejscem. Absolutnie pierwsza liga na poziomie Jasionnej, Biernacic czy Ustkowa. Nieprzypadkowo nagrano tam Wilczycę. Szkoda mi trochę, że pogoda była taka jaka była. Najbardziej mnie boli, że światło było bardzo płaskie. Ja lubię jak jest tradycyjny światłocień. Aby coś jednak było pozytywnego w tym poście proponuję zapoznać się z blogiem Ireneusza Zjeżdżałki http://zjezdzalka.blogspot.com/ Myślę, że jest mi bardzo bliski jego sposób i fotografowania i patrzenia. A w ogóle to jestem trochę nawalony i może dlatego mam odwagę wybloggować moje gniotki. Czuj czuj czuwaj i ariwederczi :)))