
Przez pewien czas Ani i Marysi ropiały oczy i musiały mieć okłady z czegoś tam. Czego to niestety nie wiem, muszę Basi spytać

Rzadko tak się grzecznie razem bawiły

A tak dość często. Tu Marysia rozdrażniona przez Anię i chorobę

Chora Marysia ze swoim ulubionym kangurkiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz