środa, 21 listopada 2012

Holenderki

Zawsze to powtarzam, że najbardziej średnioformatowym prawie dzikim zwierzęciem jest poczciwa mućka. A i to należy podchodzić ostrożnie, nie płoszyć, uśmiechać się, uspokajać. Pewnie w National Geographic są fotografowane bardziej atrakcyjne gatunki. Takie jak lamparty, nosorożce czy inne kobry. Ja nic na to nie poradzę, że bardzo lubię krówki - w tym ciągutki :)

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wyglądają jak kosmiczne krowy za zasłoną dymną ;)
Wiesz, że te zdjęcia obrazują ciszę? Widzę ją...

ml pisze...

Bo tam tak jest jakoś ciszej, spokojniej. Ci Holendrzy mają jakby inny rytm życia. wszystko dzieje się tam wolniej, wszystko jest poukładane, na swoim miejscu. Może tak zresztą nie jest ale ja mam przynajmniej takie wrażenie. Hej

Szary Burek pisze...

Fajnie Ci wyszły te zdjęcia.

Filip Mazurek pisze...

Niezłe te krowy, zwłaszcza drugie ;)