wtorek, 7 sierpnia 2012

Kapliczka

Jest to dla mnie jedna z najurokliwszych kapliczek jakie znam. Stoi sobie około 6 km przed Cedynią jadąc od strony Gryfina. Jak byłem kilka lat temu u rodziny w Gryfinie to ją zauważyłem. Przez cały czas o niej pamiętałem. Teraz jechaliśmy na wycieczkę, też z rodzinką, do Cedyni oczywiście od razu przykuła naszą uwagę. Po powrocie do Gryfina decyzja zapadła - jadę nazajutrz skoro świt. O 5,00 obudziłem się, podreptałem do pokoju gdzie spał kuzyn żony, lekko ścisnąłem mu dużego palca u nogi i powiedziałem "wstawaj". W jedną stronę było niecałe 50 km. Myślę, że patrząc na mnie przez ten cały czas zastanawiał się czy czasem nie zwariowałem. Jak dojechaliśmy na wysokość kapliczki, stwierdziliśmy, że nie da się dojść do niej gdyż przez pola jest zdecydowanie za daleko. Zrobiłem z asfaltu ze dwa, trzy zdjęcia i zaczęliśmy szukać dojazdu. Po pół godzinie jazdy jakimiś polnymi drogami, a nawet drogami, których już dawno nikt nie użytkował (zielska na 2m) dotarliśmy do zagajnika za kapliczką oddalonego od niej o ok. 300 - 400 m. Ostatni odcinek przeszliśmy przez zboża, na nóżkach. Ale powiem wam szczerze, że z całego wyjazdu wakacyjnego najdłużej chyba będę wspominał ten plenerek z kuzynem. Chociaż on zastrzegł, że następnym razem jak będę miał zamiar przejeżdżać przez Gryfino on wieje z niego byle dalej :)) Kochany Zbysiu. Sama kapliczka postawiona z intencji ocalenia-uzdrowienia dziewczynki, napisane to jest na tabliczce. Nie tylko, że widok na nią jest rewelacyjny ale i widok "od niej" jest super (ostatnie zdjęcie). Jeśli czegoś dowiecie się przypadkiem lub celowo o historii tej kapliczki, jej fundatora lub małej dziewczynki, napiszcie.

2 komentarze:

chasyd pisze...

pięknie kurde pieknie

Made by Wera pisze...

Kontynuacja estetyki z poprzedniego posta ;) Jestem fanem. Serio. Zwłaszcza dwa pierwsze. I to niebo. Jak to zrobiłeś? Też tak chce i kropka.