środa, 2 maja 2012

Szczytniki

Wreszcie wywołałem film z ostatniego plenerku. Punkt pierwszy naszej wyprawy to Szczytniki. Jako ciekawostkę można podać, iż niejaki Feliks Łubieński właściciel tej wsi jako pierwszy sprowadził do Polski ziemniaki. Czyli prekursor. A młode ziemniaczki umyte, przepołowione na pół z dodatkiem plasterka boczku, cebuli, masełka, posypane vegettą i zawinięte w folię z grilla - pychota! Swoją drogą dawne województwo sieradzkie jest podobno największym producentem tego warzywa w Polsce a eksport ziemniaka to ok. 90% właśnie z byłego sieradzkiego. Nie jestem pewien tych informacji ale, że mówiła mi to kobitka z Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa to jest to mocno prawdopodobne. Ale zostawmy ziemniaki na boku. Sam dworek jak to w Wielkopolsce odnowiony, przestrzeń wkoło zadbana. Tu jest Urząd Gminy. Podoba mi się bryła tego dworku. Bardzo zwarta, wręcz ściśnięta. Może to otoczenie, takie sterylne sprawia na mnie takie wrażenie. Obok stoi spichlerz. Już nie tak ładny ale też fotogeniczny.
Jak widzicie idę na ilość. Wszystkie zdjęcia to film Trix 400 w id 11

1 komentarz:

Maciej Sztorc pisze...

zacne zdjęcia - zacne miejsce - szkoda że, na Lubelszczyźnie większość dworków jest w zgoła odmiennym stanie