środa, 17 sierpnia 2011

Z Kaszub do Częstochowy

Właśnie coś robiłem w pracy gdy przejechali koło mnie. Zdążyłem zauważyć tylko flagę z napisem Kaszebe. Szare komórki zaczęły momentalnie pracować. Cholera przecież tu jest Sieradz cirka 450 km od Kaszub! Musiałem jeszcze zaprowadzić chłopów na powierzchnię ale cały czas myślałem o tej parze rowerzystów. Szybciutko pożegnałem klientów i pojechałem do najbliższego sklepu po drodze. Byli w następnym. Przywitałem się, spytałem dokąd jadą czy czegoś im nie trzeba. Byli bardzo otwarci. Jak mają na imiona niestety nie zapamiętałem. W każdym bądź razie jechali do Częstochowy. myślę, że traktowali ten wyjazd jako formę pielgrzymki z lekką promocją swoich ukochanych jak mniemam Kaszub. Wziąłem od nich meila ale coś chyba źle napisałem bo wraca mi z powrotem z komunikatem o złym adresie. Ciężko ich będzie odnaleźć ale zrobiłem odbitki i chciałbym im dać je..




Brak komentarzy: