sobota, 12 marca 2011

Gosia

Bzzzzzzzz, wzzzzzzzzzz, grzzzzzzzzz, zzzzzzzzz, dżzzzzzzzz nie żebym się bał ale jakoś tak nieswojo się czuję jak zachodze do Gosi z wizytą

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ja za każdym razem umieram ze strachu :D