wtorek, 31 maja 2011

Szkółka

A praca na szkółce wre. A kobitki pielą chwasty w rządkach sadzonek. A łysy daje niemiłosiernie. A kilka postów temu pisałem o świetle rozproszonym w portrecie. A tu jest mega ostre. I Powiem szczerze, że takie ostre światło to nie powinno się w ogóle wyciągać aparatu. Ale co miałem zrobić jak cały czas piecze i piecze? Zresztą może to ostre światło zabiło tu art. Mam to w du… no w nosie to mam. Jeśli zdjęcia spodobają się moim kobitkom będę przeszczęśliwy :)





niedziela, 29 maja 2011

Szacunki

Co roku sporządzamy szacunki brakarskie. W młodszych drzewostanach szacujemy masę przeznaczoną do wycięcia za pomocą metody porównawczej lub masowej. Do niedawna była stosowana w takich drzewostanach metoda powierzchni próbnych, ale już jej nie stosujemy. Mierzyło się w niej ok. 10% drzew. W drzewostanach starszych tam gdzie każda sztuka jest o wiele grubsza mierzymy wszystkie drzewa do wycięcia na przyszły rok. Ustalamy ich masę i jakość. Na tej podstawie budowany jest plan finansowy nadleśnictwa. Tu przy pomiarze pierśnic (średnica drzewa na wysokości 1,3 m) pomagają mi, dzięki uprzejmości pani dyrektor, uczniowie z Technikum Leśnego w Męckiej Woli.



wtorek, 24 maja 2011

Czy forma jest treścią?

Dziś będzie refleksyjnie w tekście. W fotografii będzie też koszmar (przynajmniej dla mnie). Jak wracaliśmy z poprzedniego pleneru w trakcie rozmowy o fotografii Marcin rzucił sentencję, że „forma jest treścią” cytując kogoś tam. Siedząc na tylnym siedzeniu nie wszystko udaje mi się usłyszeć, więc być może nie do końca zrozumiałem, o czym była mowa (choć rozmawialiśmy o portretach) ale naszła mnie taka refleksja – „Czym dla każdego z nas jest fotografowanie dworków?” Jeździmy we czwórkę i myślę, że każdy z nas inaczej na nie patrzy. My to – architekt, historyk, informatyk i leśnik. Z pewnością ma to swoje przełożenie na punkt widzenia. I to jest właśnie najpiękniejsze. Jeden dworek a cztery zupełnie inne sposoby interpretacji. Nie będę wnikał jak chłopaki patrzą na fotografowanie dworków. Powiem jak ja to widzę. Przede wszystkim nie jest to dla mnie dokument. Nie interesuje mnie robienie zdjęć tylko po to, aby uwiecznić obiekt na zdjęciach. Chociaż też nie do końca tak jest. Czasami jak już nie mam pomysłu na zdjęcie, robię fotę (najczęściej jest to widok ogólny dworku), która ma go tylko udokumentować. Ja szukam w dworkach pewnych opowieści. Czasami można je łatwo określić. Na przykład – „najtrudniejszy pierwszy krok” albo „schody do nieba” albo „schody do nikąd”. A czasami nie da się tak tego określić jedną frazą. Jak fotografowałem okno w Bełdowie zarośnięte pajęczynami to pomyślałem „Boże te pajęczyny musiały tu rosnąć około 30-40 lat!!! Ile się w tym czasie wydarzyło. Ustrój w Polsce się zmienił, Widzew spadł do trzeciej ligi i wrócił do ekstraklasy, ja pokończyłem jakieś tam szkoły a te delikatne pajęczyny spokojnie, bez pośpiechu, systematycznie zarastały okno” . Skotniki były dla mnie taką kopalnią opowieści. Interesują mnie też dworki w okresie od ich upadku do teraz. Jak zobaczę jakiś współczesny gadżet, np. motor w piwnicy, czy ścianę wyklejoną gołymi laskami w pokoju przerobionym na miejsce schadzek to nie przepuszczę. Poza tym schody i okna to elementy bardzo metaforyczne. Z Moszczenicy lubię szczególnie zdjęcie z uciętą gwiazdą Dawida wymalowaną przez wandali i śladami po schodach. To jest to, o czym mówię. Tu historie może każdy opowiedzieć sobie swoją. Są dwa silne elementy, które jak dla mnie bardzo „gadają” na tym obrazku. Może tylko wytłumaczę się z „obciętej gwiazdy”. Dla mnie takie malunki na ścianach to szczyt głupoty, wandalizmu i niewyżycia. Nie chciałem temu nadawać jakiejś rangi jednak skoro już tam malunek się znalazł wykorzystałem go do zdjęcia. Szukając kompromisu specjalnie go uciąłem. Fajnie też jest powyobrażać sobie jak w dworkach tętniło życie w czasach ich świetności. Ale myślę, że nasz „kierownik ;))” ma tu dużo większe pole do popisu niż ja. Wracając do początkowej sentencji. Czy forma jest treścią? Cholera wie. Na pewno jest ważna. Może nawet najważniejsza. Ja jednak chciałbym odgraniczyć te dwa pojęcia. Dla mnie nigdy fotografia nie sprowadzała się tylko do formy. Być może to błąd. Być może. Ale dla mnie fotografia bez treści to puste słowo. Chociaż z drugiej strony ciągle brzmią mi w uszach słowa Jerzego Stuhra, że sztuka to forma! W muzyce główną rolę spełnia melodia. Ale wyobraź sobie „Niech żyje bal” bez słów Agnieszki Osieckiej czy „Chcemy być sobą” Perfectu z innymi słowami. Zresztą forma jest łatwa do zdefiniowania. W fotografii są to plamy, kreski, odcienie, kolory i wszystko to, co składa się na obraz w muzyce to nutki i ich układ. Ale co jest treścią? To, co sobie wyobrażamy oglądając zdjęcie jest treścią? Czy to, co chcemy przekazać robiąc zdjęcie? A może to, o czym mówi fotografia dokumentalna? Na całe to zagadnienie mam jasną i prostą odpowiedź. NIE WIEM. Po prostu jest to dla mnie zbyt skomplikowane.
Niestety ze Srebrnej i Sławęcina zdjęcia zostały skopane przez mojego najdroższego i najulubieńszego Sixa. Chyba wezmę z nim rozwód.

Sławęcin







Srebrna









piątek, 20 maja 2011

Dawid

Na drugim zdjęciu jest zadra. Klisza mi upadła i się zadrapała. Jeśli ktoś ma pomysł jak ją wyretuszować pod powiększalnikiem aby odbitka była bez tej skazy to bardzo chętnie posłucham.





niedziela, 15 maja 2011

wtorek, 10 maja 2011

piątek, 6 maja 2011

Golice

Po wojnie mieściła się tu szkoła podstawowa. Dziś jest to własność prywatna, ogrodzona siatką i coś mi mówi, że remont tego dworku będzie tusz, tusz.





czwartek, 5 maja 2011

mój tata

Bielice

W internecie odbywa się dość żwawa dyskusja na temat tego dworku z udziałem …właściciela. Poniżej jeszcze kilka innych linków z informacjami na temat dworku.

http://eksploratorzy.com.pl/viewtopic.php?f=102&t=6664

http://www.rotmanka.com/zamki/index.php?option=com_content&task=view&id=1304&Itemid=32

http://www.dworypalace.travel.pl/?p=577

http://www.zamkilodzkie.pl/pliki/bielice.htm







poniedziałek, 2 maja 2011

dziś przypościłem po raz trzeci to mój rekord





I Pan Bóg jest turpistą

Skoro stworzył kogoś takiego jak ja

Gałęziarze

Są to ludzie wyrabiający własnym sumptem drobnicę opałową. Czyli wszelkie pozostałości po pozyskaniu drewna. Najczęściej są to emeryci i renciści mieszkający w pobliskich wsiach, którzy mają dużo czasu i mało pieniędzy. Dziwne te zdjęcia mi tu wyszły. Niby ostre, niby dobrze naświetlone. Sam nie wiem co o tym sądzić. Klisza Trix 400 wołana w d76 13 min