Wybrałem się ostatniej pełni aby pofocić Krąków nocą. Było brrr - nieprzyjemnie. W pewnym momencie po zrobieniu z pięciu zdjęć mówię sobie a w dupie tam, spadam stąd. Atmosfera pustego dworu była z lekka horrorystyczna. Już więcej nie pojadę tam sam w nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz