Ruda koło Wielunia - kolejny niszczejący zabytek, choć jeszcze w całkiem niezłym stanie. Kilka moich wrażeń. Po pierwsze wielki, dużo pokoi. Po drugie od razu rzuca się w oczy imponująca stolarka drzwiowa. Po trzecie stwierdziłem, że lubię w takich miejscach focić okna i schody. Dla mnie mają w sobie coś magicznego, dużo można w nich znaleźć metafor i alegorii np. schody do nieba, do nikąd, najtrudniejszy pierwszy krok, okno na świat, itd., itp. I tak w dzisiejszych schodkach widziałbym ciągłą wspinaczkę. Poza tym interesuje mnie w tych dworkach nie tylko ich historia w latach ich świetności, ale również lubię tropić losy tych obiektów w późniejszym okresie.
3 komentarze:
DRUGIE!!!!
Znów kawał dobrej roboty.
Świetny plener wyszedł Wam chłopaki... Żałuję, że nie byłem... A tak w ogóle to kolega w czasie pracy szwęda się z aparatem po P.O.W. w Sieradzu. Ładnie to tak ;)
Jak robiłem drugie to mi Daniel powiedział, że jak spieprzę to on mi wpieprzy. Przez to, co prawda w strachu ale starałem się jak mogłem :) Tom szwędanie z kamerą w pracy jest the best :)
Prześlij komentarz