Slade, Slade, Slade. Pewnie, że są z innej epoki. Pewnie, że może trochę archaiczni. Ich wieśniackie uniformy kocham, ich brzydotę też, uwielbiam ich luz a to, za co dałbym się za nich pokroić, to ich muzyka. Można powiedzieć, że zespół dziś zapomniany ale wielu by się zdziwiło ile nagrali przebojów. Nie jest to wykonawca tzw. „jednej piosenki”. Napisali tyle, że chyba tylko Bitelsi mogą się z nimi równać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz