kilka kroków od Manufaktury jest centrum biedy. Spotkałem go na klatce schodowej. Po chwili rozmowy zgodził się na zdjęcie. Ale już czułem na sobie ciekawski wzrok jago kumpli i usłyszałem tylko „robi zdjęcia”. Wolałem tam dłużej nie drażnić chłopaków, tym bardziej, że fest śmierdziało.
1 komentarz:
Ano faktycznie, podobieństwo jest :-)
Prześlij komentarz