czwartek, 25 kwietnia 2013

Portrety

Dziś zdjęcia z pleneru lutowego z Horsemana. Ostatnio tylko nim robię ale mam kłopoty z pokazaniem zdjęć gdyż nie mam odpowiedniego skanera. Dzięki koledze udało się zeskanować te cztery zdjęcia (i trzy inne) takim domowym sposobem, ale potrzeba było na to dwie godziny. Mam nadzieję, że w maju kupię odpowiedni skaner i może nieco zwiększę aktywność tu na blogu. Pozdrawiam wszystkich zaglądających :)

czwartek, 11 kwietnia 2013

środa, 3 kwietnia 2013

... jak z kozi dupy trąbka

No, ze świętym Hubertem to mi raczej nie po drodze. Mimo, iż jestem w służbie leśnej to powiem szczerze, że myślistwo nigdy mnie specjalnie nie pociągało. W swoim marnym myśliwskim życiu udało mi się ustrzelić jednego dzika, jednego lisa i kilka saren. A i kilka kaczek i bażantów. Nie, nie jestem przeciwnikiem myślistwa i łowiectwa. Bardzo szanuję moich kolegów, którzy są wręcz fanatykami tropienia, zasadzania się, czatowania, no i samego polowania. Nie uważam, że zabijanie zwierząt jest niehumanitarne. Nie rusza mnie patroszenie ubitej zwierzyny, skórowanie czy trybowanie. Trybowanie to takie filetowanie tylko, że dzików, saren, jeleni. Ja nawet lubię polowania. I zbiorowe i indywidualne. Na zbiorówkach lubię sobie pogawędzić z kolegami, posłuchać ich opowiadań myśliwskich, porozmawiać o rodzinach. Jak idę sam na ambonę to aby oderwać się od wszystkiego wkoło. Wyłączam komórkę i łażę bez celu po lesie. Albo posiedzę na ambonie. Zdrzemnę się czasem. Ale, żeby od razu strzelać!!! Co to to nie. Bez przesady. Trofea na zdjęciu to nie moje. To prezenty od byłego nadleśniczego. Ale bardzo się przydają :) Po prostu taki ze mnie myśliwy ... i tu proszę wstawić tytuł posta.